22.9.14

Spotkanie polskiej grupy zabawowej 16.09.2014 ze scenariuszem KLUBU TUTUSIA cz.2

W czasie ostatniego spotkania polskiej grupy zabawowej pogłębialiśmy scenariusz KLUBU TUTUSIA „Zwierzęta”. Oczywiście było wiele powtórek, ale są one w przypadku dzieci dwu- i wielojęezycznych niezbędne.

15.9.14

Z cyklu: trójjęzyczność, wielojęzyczność i wielokulturowość - cz.1

Ile języków znasz, tyle razy jesteś człowiekiem. (J. W. Goethe)

Najwyzszy czas napisac moje pierwsze przemyslenia co do trójjęzyczności naszej coreczki jak i o wielojęzyczności i wielokulturowości z perspektywy mojej i mojej rodziny jak i naszego otoczenia.

10.9.14

Wystawa Andrzeja Mleczko nad jeziorem bodeńskim

Takze w tym roku zostaly znowu zorganizowane, przez bardzo zaangazowana w przyjazn polsko-niemiecka pania Jo(h)anne Dudzinski-Tann, polskie atrakcje kulturalne nad jeziorem bodenskim. 
Pani Joa(h)anna przygotowala je w ramach zwiazku niemiecko-polskiego, oficjalnego zwanego Deutsch-Polnischer Freundeskreis am Bodensee
https://www.bodenseekreis.de/landkreis-tourismus/partnerkreise/landkreis-tschenstochau/freundeskreis.html 

Spotkanie polskiej grupy zabawowej 09.09.2014 ze scenariuszem KLUBU TUTUSIA cz.1

Postanowilam przeniesc podsumowania z naszych spotkan polskiej grupy zabawowej do tak zwanej glownej kategorii bloga, zeby moje czytelniczki mogly otrzymywac powiadomienia... Nadal za wiele z platformy Blogger nie rozumie, ale dotychczasowe podsumowania pojawialy sie na "stronie" i o tym nie dowiadywala sie publicznosc. A wiem, ze jest bardzo duzo aktywnych i zaangazowanych mam, pan, kobiet, dziewczyn, rodzin, ktore tak jak i ja z ciegawosci zagladaja, podgladaja...Czlowiek non stop sie czegos nowego i od innych uczy :-)

4.9.14

Doświadczenia (niestety) szpitalne

W ostanim czasie mialam okazje w krotkim czasie spedzic z Alicja pare dni w szpitalach. Podczas pobytu w Polsce bylismy w polskim, dokladniej, radomskim szpitalu. Po powrocie do domu, w Niemczech, nad jeziorem bodenskim, gdzie Alicja przyszla na swiat, musialam pobyc z nia tez pare dni.
Dwa zuplenie inne swiaty. A dzieli nas tylk 1200 km :-) Wkoncu oba kraje naleza do Unii Europejskiej. Wkoncu juz w Polsce komuny dawno nie ma...A jednak. Przezylam szok. Po pierwsze szok byl tak drastyczny, bo Alicja niegdy nie chorowala i jak juz nam zachorowala, to na calego, z wymiotami i beigunka na raz...I odrazu musielismy wyladowac w szpitalu, polskim, radomski. Dla mnie, miezskajacej tyle lat w Niemczech byl to jednak szok. Czlowiek zaczyna szybciorem doceniac to co ma. Niemcy  sa naprawde o pare dobrych lat gospodarczo od Polski rozwinieci....

3.9.14

Parkt tematyczny - "Magiczne Ogrody w Trzciankach"kolo Lublina/Radomia

Choc Alicja miala, bedac latem w Polsce, dopiero siedem miesiecy, postanowilismy wybrac sie do parku tematycznego, Magicznych Ogrodow. Zabralismy z soba ciekawosc i moja mame, czyli babcie Alicji.

Liczylismy sie z godzina jazdy samochodem, bo miejsce jest polozone okolu 58 km od Radomia.
Odrazu zdazylam przeliczyc, ze mniej wiecej tyle samo drogi maja odwiedzajacy z innego wiekszego miasta, mianowicie z Lublina.